czwartek, 6 czerwca 2013

i could sleep for a thousand years

Wczoraj znowu zrobiłam głupotę. Nienawidzę tego, kiedy wszystko idzie dobrze, a tu nagle - bach! I jem. Właśnie wczoraj, cały dzień miałam udany, a pod wieczór, kiedy mama wróciła z pracy przyniosła ptasie mleczko. I oczywiście mądra ja musiałam się skusić. Wrr! I dzisiaj to samo! Cały dzień super, a potem zjadłam jedno kruche ciastko. Dobrze chociaż, że tylko jedno. Mówię sobie, że to nic, że przecież ćwiczę, ale i tak. Chciałabym, żeby wszystko mi szło doskonale. Czemu nie może być po mojej myśli?
Ostatnio siostra powiedziała mi, że schudłam. Niemożliwe. Denerwuje mnie to, bo wiem, że nie może być widać jeszcze jakiejkolwiek zmiany. Pewnie chciała mi poprawić humor.

Oglądam: Mad Men
Czytam: Guy N. Smith Obóz
Słucham: The Velvet Underground Heroin





10 komentarzy:

  1. Cała afera z powodu jednego ptasiego mleczka? Kochana wyluzuj :* Co innego jakbyś co dziennie to jadła, ale raz? To tylko da Twojemu organizmowi energię (np by trawić szybciej :) )
    Trzymaj sie !

    OdpowiedzUsuń
  2. nie przejmuj się tak tym ptasim mleczkiem. tak samo z tym ciastkiem - zjadłaś tylko jedno. widzisz? powstrzymałaś się i powinnaś być z siebie zadowolona, że nie zjadłaś więcej. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj kochana jednym ciastkiem nie ma się co przejmować ;>
    A ptasim mleczkiem to nie wiem, bo nie mówisz ile tego zjadłaś ;)
    Powodzenia życzę, następnego dnia będzie idealnie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. to tylko jedno ciastko,spokojnie :) super blog, będę wpadać i zparaszam do siebie bo też się odchudzam :)!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście,że schudłaś-na pewno to widać . ;)
    Nie przejmuj się i tak idzie ci wspaniale. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. od jednegi ciasta nie przytyjesz (ale tez nie schudniesz, a to jest twoj cel, czyż nie?) od ptasiego mleczka gorzej... mam nadzije ze znajdziesz w sobie dosc motywacji by następnym razem pwiedzieć sobie nie, bo tylko od Ciebie zależy, jak bęziesz wyglądała w tym roku w stroju kąpielowym...<3 ptasie mleczko zawsze było moją słabością a teraz wyszło nowe, w biaęłj czekoladzie i marze by go spróbowac. ale jak raz się złamie na czekolade lub ciastko- moje najgorsze słabości, to boje sie ze zawale... juz i tak panicznie się boje ze utyje jak zjem wafle ryżowe lub kiwi, bo jestem na sukanie więc sa to rzeczy zakazane. a jednak chudnę- jak odpuszczac sobie, to zgłową <3
    trzymaj się chudzino <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, wiem jak to jest kiedy inni mówią, że chudłaś a ty sama nie widzisz efektów...:)
    Nie martw się tym jednym ciastkiem... nic się nie dzieje jeśli zjesz jedno - problem byłby gdybyś pochłonęła całą paczkę a tak nie było :*
    Całus :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Też bym chciała, żeby wszystko było idealnie, ale czasem się tak po prostu nie da.. Trzymam kciuki, żeby następne dni były doskonałe!

    OdpowiedzUsuń
  9. jak zje sie jedno małe coś to nie jest problem, najwazniejsze by jedno małe coś nie stało się lawina obżarstwa. powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Spokojnie... Jedno ciasteczko to jeszcze nic... Pocieszę Cię, że ja dzisiaj zjadłam chyba z 12 xD Ale jutro już się ogarniam, zaczynam od nowa... Pomożesz mi? :)
    http://mojaanoreksja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń