wtorek, 14 sierpnia 2012

oh, i'm gonna love you

Dzisiaj rano 62,2 kg.
Jem, ćwiczę. Monotonia. Nie będę wypisywać mojej całej aktywności fizycznej, żeby Was nie zanudzać, tyle, że ćwiczę i wczoraj chociaż byłam zmęczona, fatalnie się czułam i miałam gorączkę to wstałam i zrobiłam mój wieczorny zestaw ćwiczeń. A potem położyłam się do łóżka i tłukłam do piątej nad ranem, tak długo nie mogłam zasnąć. Nienawidzę tego. 
Oprócz tego nic ciekawego się nie dzieje, za wyjątkiem tej nieszczęsnej osiemnastki. Cieszę się na tą imprezę, ale wiem, że będzie tam mnóstwo żarcia i przeraża mnie wizja całego tego jedzenia - tym bardziej, mojego ulubionego.

Słucham: Freddie Mercury Love kills
Czytam: Umberto Eco Cmentarz w Pradze




8 komentarzy:

  1. Motywujące zdjęcia.

    Dziękuje, mam nadzieję, że wyjazd będzie udany. Podziwiam Cię że mimo choroby wtałaś i ćwiczyłaś.

    Ja też zawsze boję się przed takimi imprezami a najbardziej boję się że zjem a jak nie zjem to wszyscy będą mi gadać czemu nie jem i będą się na mnie dziwnie patrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja jak nie mogę zasnąc to wkładam słuchawki do uszu i słucham muzyki. W końcu zasypiam, ale przyznaję, ta niemoc jest nieprzyjemna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym na Twoim miejscu bała się bardziej alkoholu, a nie jedzenia. Na osiemnastkach przeważnie wypija się hektolitry. Wódka, piwo, drinki wszystko ma dużo kalorii. Pewnie będziesz tańczyć i się bawić, więc też coś spalisz. Zakochałam się w stroju z pierwszego zdjęcia. Dodam Cię do obserwowanych - mam nadzieję że nie masz nic przeciwko.
    Chudego :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze że dużo ćwiczysz i chudniesz:)

    Co do obcasów to to nie jest tak że ja ich nie lubię bo nie umiem na nich chodzić i narzekam. Po prostu od dziecka prowadzę sportowy tryb życia i tak też się ubieram, dlatego trudno mi jest się przyzwyczaić do strasznie wysokich obcasów. Poza tym ubierając strasznie wysokie obcasy wyglądałabym dziwacznie mając 179cm wzrostu bez butów:)

    Chudnij:**

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jakbym była chora to za nic bym chyba nie wstała , podziwiam !! :) . Nie przejmuj się osiemnastką :) będzie dobrze tańcząc na pewno spalisz wszystko :P .

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję i podziwiam zdyscyplinowania. Ja zdrowa i pełna energii nie potrafię się zabrać za ćwiczenia ;/
    Co do osiemnastki - potańczysz, wcześniej poćwiczysz i będzie dobrze. A jeśli ciut przytyjesz szybko to spalisz ;)
    Całuję i życzę powodzenia :*
    byc-jak-motyl.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. nie bój się tak tej imprezy. Jeśli będziesz trzymać dietę tak jak teraz, to jeden dzień odrobina więcej nie zaszkodzi. Zazdroszczę takiej determinacji w ćwiczeniach...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem tutaj "nowa", och tak nowa, pewnie was te dziewczyny które już tutaj są od dłuższego czasu irytują te które wciąż przychodzą i przychodzą.. Ale chciałabym się przywitać, bo nie chcę być tu sama.

    Zdrowiej kruszynko.

    OdpowiedzUsuń