Zbieram się znowu w sobie, ale nie idzie doskonale.
Wstyd się przyznać, ważę 64,6 kg, czyli właściwie przybrałam to, co zrzuciłam.
Studniówkę mam w pierwszym tygodniu lutego, chciałabym do tego czasu zrzucić przynajmniej 10 kilo. Znając mnie to jeżeli uda się schudnąć 10, będę skakać z radości pod samo niebo.
Nie mam czasu wiele pisać, mam kompletny zawał nauki i mnóstwo spraw do załatwienia. Całymi dniami jestem totalnym trupem, jedyne na co mam ochotę to wylegiwanie się w łóżku. A to lenistwo pociąga za sobą niestety brak ćwiczeń, nie ćwiczę ostatnio zbyt wiele.
Eh.. nie dziwię się,
OdpowiedzUsuńszkoła potrafi człowieka wykańczać..
ale mam nadzieje, ze znajdziesz w sobie siłę i motywację i uda Ci się schudnąć te 10 kg do studniówki.. będę 3mać kciuki kochana.! <3
To bardzo realny cel! Jak się postarasz to możesz schudnąć nawet więcej :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, dodaję do linków :)
Do lutego jeszcze sporo czasu :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki:)
Kochana do lutego to nawet 20 zdążysz schudnąć;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Buziaczki:***
jeśli jesteś cały dzień zabiegana to możesz czasem odpuścic trochę cwiczeń. Lepiej położyc się wcześniej spac i wypocząc, bo zmęczony człowiek jest narażony na napad głodu.
OdpowiedzUsuńmam tą samą sytuację. ale zrzucimy to znów.. a Ty do lutego spokojnie możesz zrzucić 10 jak nie więcej ;) ja mam niestety studniówkę miesiąc wcześniej. trzymam kciuki za Ciebie ;*
OdpowiedzUsuńDo lutego jest jeszcze sporo czasu, więc spokojnie możesz schudnąć 10 kg do tego czasu. Będę Cię wspierać!
OdpowiedzUsuńhttp://do-the-unthinkable.blogspot.com/
Schudniesz do lutego. Tak jak już wcześniej pisano przede mną, jest dużo czasu. Zmobilizujesz się i dasz radę. Trzymam kciuki ; *
OdpowiedzUsuńhttp://brassepapillon.blogspot.com/
ja nie ćwiczę ostatnio wcale więc i tak zazdroszczę wszystkim dziewczynom które ćwiczą chociaż trochę. trzymam kciuki za 10 kg do studniówki :)
OdpowiedzUsuńnie umeim zmotywowac sie do bieganai kiedy tak zimno na dworze a w domu tez nie cwicze:( nie musi isc idealnie, tylko sie nie zlamuj potyczkami ja sie staram z nawet calkiem niezlym skutkiem ale to dopiero kilka dni. wyobraz sobie zdjecia zestudniowki, takiej waznej nocy- kazda dziwczyna chce wygladac swietnie tej nocy uwierz mi ze radosc kiedy ogladasz zdjecia i widzisz ze wygladalas najlepiej i najchudziej jest nie do opisania- wiem z doswiadczeni, bo sama bylam chuda na swojej. polecam to uczucie
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki oczywiscie:*
Pamiętam cie jeszcze z onetu (chyba się nie mylę, że to byłaś ty... no cóż, jasne, że szkoda, że przybrałaś na wadze, ale waga nie jest stała, to jasne, że w czasie trwania naszego życia jeszcze nie raz przybierzemy na wadze.... a do starej można wrócić tylko dzięki diecie i silnej woli :) Chcieć to móc :)
OdpowiedzUsuń