64,3 kg. Dzisiaj rano wstałam i już miałam zamiar jeść normalnie i olać ćwiczenia, ale zmotywowałam się wchodząc na wagę. Nie jest tragicznie biorąc pod uwagę naprawdę fatalny weekend pijacko - jedzeniowy.
Dzisiaj zjadłam dwie kromki ciemnego chleba krajana, kilka winogron i jajko na twardo.
Jestem tak strasznie zmęczona, że najchętniej położyłabym się spać i nie wstawała do piątki.
Bo motywuje mnie ta studniówka. I motywują mnie te chude dziewczyny dookoła. I nie poddam się!
Ten japoński artykuł mnie powalił. *_______* Kiedyś zamawiałam takie prosto z Azjii. :D Malutko zjadłaś kruszyno.
OdpowiedzUsuńDodaję do listy i oczywiście zapraszam do siebie. Będzie mi miło. ;)
UsuńBardzo ładny bilans:) Jesteśmy w prawie identycznej sytuacji ;) ja waże 64,2 ;) damy radę musimy schudnąć :) A japonki sa boooooskie uwielbiam je :P są takie drobniutkie :P 140cm i 38kg hehe :)
OdpowiedzUsuńno i świetnie! dobrze że waga nie podskoczyła, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńJej! Nie myślałam, że Japonki są aż tak niskie!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana, a na studniówce wszyscy będą Ci zazdrościć :)
spiesz się spiesz z tą dietą a uda sie być szczupła na studnówce:)
OdpowiedzUsuńChuda
dobra motywacja. studniówka.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki