środa, 9 stycznia 2013

wrong 'em boyo

Dzisiaj zjadłam jajko na twardo, ogórka kiszonego, kromkę ciemnego chleba krajana i jabłko. Do tego kawa i herbata. Wczoraj było nieco gorzej, ale i tak zjadłam mało. Rano waga pokazała zaskakująco mało, więc nie będę pisać ile, żeby nie zapeszać :P 
Niektóre z Was uważały, że ważenie się tylko wieczorem to zły pomysł. Jedna napisała nawet, że to mnie zdemotywuje i sprawi, że zachce mi się przeczyszczać. Także czuję się zobligowana, by dać wam znać, że ja nie przeczyszczam się. Co to to nie. Nic mnie do tego nie zmusi. Kiedyś owszem, ale to nie był dobry pomysł. Więc to akurat nie jest zmartwieniem. 
Ostatnio ciągle chce mi się spać, jestem tragicznie przemęczona i nie wiem dlaczego, co się dzieje. Mama wmawia mi, że mam anemię już od dłuższego czasu i teraz sama zaczęłam się tym martwić. 
 



12 komentarzy:

  1. Jak to nie wiesz, czemu się tak czujesz? Za mało jesz, chudzinko. ;> Takie są minusy redtrykcyjnych diet.

    Wieczorem waga po prostu nie pokazuje prawdziwej wagi, ale zależy ona od tego, ile zjemy i wypijemy danego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. zjadłaś malutko. Może masz jakieś niedobory, anemia nie jest wcale wykluczona... może dla pewności zrób badania, niedobór żelaza może być bardzo niebezpieczny...
    Ważenie się wieczorem faktycznie daje przekłamany wynik, bo jedzenie, woda się zbiera itp... Najlepiej ważyć się rano i najlepiej nie codziennie :) jeśli masz nawyk codziennego ważenia się, to spróbuj robić to co 2 dni. Ciężko się przestawić od razu na cotygodniowe ważenie, ale mi się jakoś udało :)
    trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  3. lepiej sie zbadajw takim razie, neiwielki wysiłek a lepiej mieć pewnośc, zmeczenie moze tez byc np. skutkiem niedoczynnosci tarczycy itp. ale tez teraz jest taka pogoda....zima sama nie wie, czy ma byc na stale i te ciagle zmiany moga byc wykanczajace.
    mam nadzieje, ze się uda! dzis bilans ok, modle sie tylko zeby jtr nie miec wilczego apetytu bo zawsze jak wracam po chorobie do zdrowia to chce mi sie jesc i jesc.
    dobrze, ze sie nie przeczyszczasz. ja kiedys pilam b. duzo senesu i wspominam to jako straszne meki, na dodtek musialm go pic wiecej i wiecej zeby cos dal.
    juz dawno sie odzwyczailam i ostatnio zroilam sobie herbate z dwoch tylko torebek i msylalam, ze umre. takze juz serio do tego nie wracam.
    ale co zrobie kiedy sie jednak zlamie? nie chce tak jak kiedys po prostu pojsc spac i miec wyrzuty sumienia. lepsze przeczyszczanie czy wymioty?....
    chuda
    chudaimotylki.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że sobie radzisz i z dietą idzie Ci dobrze;)
    Powodzenia dalej;**<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam tak samo jak Ty. Ale nie myślałam o anemii , chociaż niedawno to samo i Moja mam Mi wmawiała. Dobrze sobie radzisz. Trzymam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. przemęczenie od złej diety. ale to już tyle osób napisało.
    powodzenia
    http://pretty-perfection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluje utraty wagi ;) mnie strasznie kusi żeby się zważyć ale musze wytrwać do 31 stycznia :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bym mogła spać cały czas, a więc doskonale Cię rozumiem! Trzymaj się malutka!

    OdpowiedzUsuń
  9. mmm bardzo fajnie, że chudniesz :) zmęczenie jest spowodowane zapewne niedożywieniem, bo spójrz na swój jadłospis, ale coś za coś, prawda?
    trzymaj się chudzino :*
    http://italianafarfalla.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Dopiero zaczynam i liczę na wsparcie. Pozdrawiam, Natalie :)
    pragnaca-idealu.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekam z niecierpliwością na znak od ciebie , jaki Ci idzie<3 Mam nadzieję , że się trzymasz <3

    OdpowiedzUsuń