środa, 2 stycznia 2013

london is drowning and i live by the river

Na nowy rok mam trzy główne postanowienia: 
1. Schudnąć, rzecz jasna i oczywista.
2. Wziąć się do nauki. 
3. Szanować się.

Ogólnie święta i Sylwester nie były jakoś tragicznie. Nie przytyłam - to najważniejsze. Utrzymałam wagę. W tej chwili nie wiem ile ważę, postanowiłam się ważyć tylko wieczorem, żeby się nie dołować rano. 
Cóż jeszcze mogę powiedzieć? Chcę, żeby ten rok był lepszy niż poprzednie. Naprawdę chcę się zmienić, czuję, że jest mi to potrzebne. 
Dzisiaj zjadłam jajko na twardo, jabłko, mandarynkę i kromkę ciemnego chleba krajana. Oprócz tego dwie herbaty i dwa papierosy. I od tej chwili postanawiam nie palić. Dziś ostatni raz, mam nadzieję. No, ale zostały mi dwa ostatnie papierosy, to przecież nie będę wyrzucać, nie? 
W każdym razie, trzymajcie kciuki i żeby to wszystko się udało!



 

9 komentarzy:

  1. dążyć do celów.. to najważniejsze..
    byle do przodu.

    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pomożesz mi? http://moja-przyjaciolka-proana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. nowy rok zawsze przynosi jakieś zmiany, więc trzeba to wykorzystać. oby tylko nasze postanowienia nie straciły dla nas znaczenia.
    trzymaj się <3 powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. tez chce sie zmienic w tym roku, musi byc perfekcyjnie, potrzebujemy tego. Mam nadzieje że uda Ci się osiągnąć te cele, powodzenia ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. najmocniej trzymam kciuki za rzucenie palenia :) zazdroszczę że nie przytyłaś po świętach i sylwestrze!

    OdpowiedzUsuń
  6. o jeej zazdroszczę Ci że czujesz się na siłach by rzucić fajki! bo mi jakoś na myśl to nie przyszło by dać sobie postanowienie by stawić im czoła xdd
    trzymam kciuki żeby Ci się udało! ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki za Twoje cele i nie palenie!
    I radziłabym Ci się ważyć jednak rano, bo wtedy masz naprawdę pusty żołądek i wyniki będą dokładniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. zgadzam się z eudaimonia wyniki rano sa chyba lepsze, wieczorem mozesz sie zdolowac i niepotrzebnie przeczyszczac. wiec licz ze mozesz wazyc kg dwa wiecej wieczorem.
    mnie zmotywowla do rzucenia chcec ladnego pachnięcia- chciałam zeby czuc bylo ode mnie dobre perfumy nie fajki. smierdzenie jest malo perfekcyjne. kase zaoszczedzaona na fajkah mozesz wydac na wymarzony zapach jesli jeszcze go nie mas zna swojej półce:)

    chuda
    chudaimotylki.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymam za Ciebie kciuki kochana, uda się!;**
    Powodzenia<3

    OdpowiedzUsuń