poniedziałek, 28 maja 2012

all my love

Dzisiaj miałam fatalny dzień, naprawdę fatalny. Ledwo skończyłam brać antybiotyk, pojawił się nowy problem. Dostałam dzisiaj w szkole tak niesamowicie bolesnego okresu, że prawie się przewróciłam. Musiała po mnie przyjechać mama. Kiedy wróciłam do domu, położyłam się spać i nie zrobiłam właściwie nic pożytecznego, jedynie to co ćwiczyłam rano. Nie mam siły, naprawdę. Jeden plus jest tego tylko - zjadłam dziś jedynie kromkę ciemnego chleba. 

Jednakże ogólnie ten dzień był nieudany. Zawaliłam fizykę i chemię. A tak zależało mi na czerwonym pasku, tak bardzo mi zależało. A teraz już za późno, bo nie dam rady się poprawić. Brakuje mi czterech ocen. Oczywiście będę się starać, ale wątpię czy coś z tego wyjdzie. Tym bardziej, że w tym roku to moja ostatnia szansa, bo od września zaczynam klasę maturalną i poodpadają mi niektóre przedmioty, więc wtedy już na pewno nie wyciągnę na pasek. A szkoda. 

A co najbardziej żenujące - cały czas myślę o NIM. To chore. Chore. Jeden wieczór z chłopakiem spędziłam, i to całe miesiące temu i za cholerę nie mogę wyrzucić go z głowy. 

Dzień 2 wyzwania: Twój cel.
Mój cel jest niesprecyzowany. Wyznaczyłam sobie kilka, całą długą listę celów, które chciałabym osiągnąć. I nie obejmują one tylko wagi, ale wiele różnych rzeczy, które chciałabym w sobie zmienić.
A cel wagowy. Kiedyś było konkretnie 45 kg. Dzisiaj - maksymalnie 50 kg. Zadowoli mnie już 50 kg, podejrzewam, że nie dam rady zejść do 45 kg, chciałabym chociaż 47, 48. To tak samo ładne liczby.

Słucham: Led Zeppelin All my love
Czytam: Michał Bułhakow Mistrz i Małgorzata



2 komentarze:

  1. Heh, aż mi głupio teraz za moje oceny. To zatracenie ambicji. Mogę dużo zwalić na depresję i poboczne problemy... ale przynajmniej powinnam chcieć, nawet jeśli to nieosiągalne. A tak dawno o tym nie myślałam. Nawet nie wiem czy zdam klasę. Może mi się uda, może będę mieć siłę.

    Mam nadzieję, że uda Ci się dobić te oceny, żeby był pasek. No i postępów w wadze :)

    A z tym chłopakiem czemu tylko raz się spotkałaś?

    OdpowiedzUsuń
  2. nie martw się.. każdy ma gorszy dzień, a nie zawaliłaś go przecież.
    może jeszcze uda Ci się wyciągnąć, ale jak na II klasę to i tak wyczyn. jestem w tym samym wieku i wyjdzie średnia 3 coś, więc Tobie i tak gratuluję :) przyłączam się do pytania Nienny.. czemu już potem się z nim nie spotkałaś? :(

    OdpowiedzUsuń