poniedziałek, 27 maja 2013

where is my mind?

Matura przyszła i minęła w okamgnieniu. Śmieszne, jak kilka godzin może zaważyć na całej przyszłości.
Koniec z opierdalaniem się, naprawdę, koniec z tym.
Chciałabym na odebraniu świadectw maturalnych pokazać się sporo szczuplejsza, tak, żeby ludzie, którzy mnie nie widzieli prawie dwa miesiące powiedzieli mi, że schudłam. 
Na razie nie mam się czym chwalić, ale załamywać też się nie zamierzam. Co było to było, już trudno. Nie ma co się tym orać.
Cieszę się na to wolne, teraz mogę wreszcie wziąć się za te wszystkie książki, seriale i filmy, które odkładałam. 





5 komentarzy:

  1. Mnie to błogie lenistwo czeka za rok. Szybko zleci :) Mówią że chudłaś, a ty tego nie widzisz? - mam tak samo. Nie nawadze tego...

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie powodzenia kochana z dietą, na pewno pokażesz się o wiele szczuplejsza ;)

    Dziękuję za słowa wsparcia :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również zdawałam maturę. Trzymam kciuki, abyś doszła do wymarzonej wagi. Ja walczę także o wyższy wzrost.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja marzę o wolnym :) Zazdroszczę! Bierz się do roboty, żeby wyglądać idealnie na koniec czerwca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez cieszę się na te nadchodzące wolne dni. Mam nawet duże plany,dotyczące oczywiście osiągnięcia mojego celu.
    Na pewno uda Ci wszystkich zszokować swoją szczuplejszą figurą na rozdaniu,musisz tylko w to uwierzyć. Trzymam mocno kciuki! ;*

    http://i-hate-i.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń