poniedziałek, 23 lipca 2012

i'm still loving you

Ostatni tydzień to była słabizna. Może nie przytyłam jakoś bardzo dużo, ale mniej więcej poszłam kilogram w górę.A osiemnastka zbliża się wielkimi krokami, za 5 tygodni jest moja rodzinna impreza, a ja chcę, żeby wszyscy zauważyli jak schudłam. A potem rozpoczęcie roku i marzy mi się, żeby w szkole pokazać się też od tej najlepszej strony. Chudej strony. 
Mój tata kupił wreszcie nową wagę. Elektroniczną. 65,4 kg. Dzisiaj. 
Nie wiem, czy już o tym wspominałam, ale mam pewne śliczne spodenki w kwiatki, które kiedyś były mojej mamy. I celem jest zmieścić się w nie, bo są strasznie ciasne, Tak ciasne, że nie jestem w stanie się dopiąć. Ale wejdę w nie. Kiedyś. 

Jak na razie zjadłam tylko jabłko, ale jeszcze nie ma nawet pierwszej, więc nie ma co się cieszyć póki co.
Ćwiczyłam: A6W, 4 różne ćwiczenia na pośladki i uda, po 50 powtórzeń, 50 zwyczajnych brzuszków, 50 innych brzuszków, 50 półbrzuszków, 40 półprzysiadów, 50 powtórzeń ćw. na biodra, 50 powtórzeń ćw. na pośladki, 70 podnoszenia nóg w leżeniu (brzuch), 10 minut ogólnorozwojowych ćwiczeń. Na tym nie koniec na dzisiaj, mam nadzieję. 

Odpowiedzi na pytania Lumos Scarlet. 
 
1. W jakich okolicznościach postanowiłaś się odchudzać? Zauważyłaś to sama, czy ktoś wytknął Ci, że jesteś gruba?
Szczerze mówiąc, nie pamiętam.  Tak na poważnie - cztery lata temu i był to chyba moment, kiedy ważyłam 58 kilogramów przy wzroście 167, a jedna z moich koleżanek w gimnazjum ważyła 10 kilo mniej , a była tylko trzy centymetry niższa. Wtedy, tak poważnie starałam się schudnąć. Ale wcześniej już podejmowała takie próby, jeszcze w podstawówce.
2. Gdybyś mogła stać się kim chcesz [np. jakimś celebrytą], to kim byś była?
Sama nie wiem. Ciężko jest mi wybrać. Jeżeli chodzi o jakąś konkretną postać, to nie wydaje mi się, żebym jakąś miała. Ale mam w głowie wizję pewnej doskonałej dziewczyny, chudej, wysokiej i utalentowanej. I taką chciałabym być. 
3. Twoja ulubiona niskokaloryczna przekąska? Może podasz przepis? ;)
Chyba nie mam żadnej. Chociaż lubię bardzo jeść borówkę amerykańską, która jest zdrowa i stosunkowo niskokaloryczna.
4. Czy ukrywasz przed innymi, że się odchudzasz? Jeśli tak, to jak?
Przed rodzicami, owszem. Udaję, że jem normalnie i ćwiczę w ukryciu. Stałam się już cwana i chytra jak lis.Do tego stopnia nawet, że ukrywam wykorzystaną torebkę senesu i wyrzucam poza domem.
5. Twój autorytet?
Przykre, ale nie mam żadnego.
6. Co daje Ci pro-ana? Czy po zakończeniu diety chcesz o tym zapomnieć?
A czy o tym da się zapomnieć? 
7. Masz jakiś swój ideał mężczyzny, swojego kochasia? [możesz go opisać, bądź powiedzieć, kto nim jest, np. Twój chłopak, ulubiony aktor, piosenkarz itd.]
Nie mam ideału, w każdym widzę jakieś wady. Chociaż młody Slash miał ich bardzo mało, przynajmniej takich rzucających się w oczy :P
8. Masz jakieś produkty spożywcze, po których Ci odbija?
Wódka. 
9. Czy kiedykolwiek stosowałaś/stosujesz jakieś środki odchudzające?
Jeżeli senes się liczy, to niestety tak. 
10. Twoje największe marzenia?
Wreszcie schudnąć. 


8 komentarzy:

  1. Kiedyś wejdziesz w te spodenki i będziesz wyglądać w nich idealnie, zobaczysz ; * Trzymam za Ciebie kciuki Chudzinko. I tak już dużo schudłaś, także bez problemu poradzisz sobie z resztą wagi. Powodzenia <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Spodenki-nowa motywacja? Super!! Na pewno się w nie wkrótce zmieścisz.
    3maj się
    Chudnij:**

    OdpowiedzUsuń
  3. Senesu bym nie zaliczała do środków odchudzających, bo on tylko przeczyszcza :/ a spodenki to świetna motywacja! trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  4. mam nadzieję, że do 18-nastki jeszcze sporo schudniesz, bo ja już nie zdążę :( dobrze Ci idzie.. tylko mogłabyś dorzucić cardio ćwiczenia, bo to one pzrede wszystkim spalają tkankę tłuszczową. trzymaj się ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Wejdziesz w spodenki, uda sie :)) taka stabilizacja jest potrzebna, żeby nie było jojo i potem znowu będzie spadać :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedz teraz dużo owoców i warzyw, i sobie tego nie żałuj (no, nie w hurtowych ilościach) teraz jest okres kiedy jest najłatwiej i najprzyjemniej schudnąć.
    W spodenki się na pewno wciśniesz. Musisz tylko być konsekwentna w tym co robisz. Chudnij :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jej za każdym razem jak czytam listę Twoich ćwiczeń to jestem pod wrażeniem

    OdpowiedzUsuń
  8. podziw wielki za te ćwiczenia!
    też trzymam spodnie, które czekają, aż mój tyłek zmaleje, ale już zbyt długo tak leżą :( Tobie mam nadzieję uda się szybciej.

    OdpowiedzUsuń