niedziela, 29 lipca 2012

do you remember? well, i remember.

Mam okres, a za każdym razem mam wtedy straszny apetyt i nie mogę oprzeć się jedzeniu. Okres nie powinien być żadnym wytłumaczeniem, ale mimo wszystko nie mogłam się powstrzymać. Mam dzisiaj fatalny humor, jestem tak zmęczona jak dawno nie byłam. Nie mam siły na nic. 
A urodziny zbliżają się i zbliżają, a ja najchętniej schowałabym się w jakąś skorupę jak ślimak i spała, spała, spała... Bardzo długo. Najlepiej tak długo, żeby cofnąć się znów do bycia dzieckiem.
Muszę sobie wszystko dokładnie przemyśleć, co chcę zrobić, żeby nie wychylać się już więcej i gładko przejść tą drogę. Tym bardziej, że tyle dookoła mam motywacji! Jak nigdy.

Słucham: Motley Crue Marry-Go-Round
Czytam: William Shakespeare Miarka za miarkę


7 komentarzy:

  1. też podczas okresu zawalam dietę, nie wiem czemu tak jest. A motywacje pomagają, dasz radę :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Może nie będzie tak źle z dietą w czasie okresu.
    3maj się
    Chudnij:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaplanowanie wszystkiego to dobry pomysł. Będziesz miała jeszcze większą kontrolę. Może nie będzie źle. Tylko się nastaw pozytywnie. Powodzenia ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dziwię Ci się, że masz zły humor... ale okres się zaraz skończy i będzie lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. o ja to samo.. mam 2 urodziny, a wolałabym, żeby po 1 od razu był3 sierpień ;] przy okresie zawsze jest większy apetyt, ale nie daj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. ojj mi się właśnie okres kończy, łączę się w bólu -,-
    ale nie martw się, po okresie dostaniesz takiego powera jak nigdy. Udowodnione naukowo - jakieś tam hormony sprawiają, że w tym czasie mamy więcej zapału do odchudzania i szybciej gubimy kilogramy :)

    kradę zdjęcie, piękne jest.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadza się, okres nie jest wytłumaczeniem, ale mi podczas niego jest o wiele ciężej przetrwać dzień choć w połowię dobrze. Powodzenia.. ;)

    OdpowiedzUsuń