Mam okres, a za każdym razem mam wtedy straszny apetyt i nie mogę oprzeć się jedzeniu. Okres nie powinien być żadnym wytłumaczeniem, ale mimo wszystko nie mogłam się powstrzymać. Mam dzisiaj fatalny humor, jestem tak zmęczona jak dawno nie byłam. Nie mam siły na nic.
A urodziny zbliżają się i zbliżają, a ja najchętniej schowałabym się w jakąś skorupę jak ślimak i spała, spała, spała... Bardzo długo. Najlepiej tak długo, żeby cofnąć się znów do bycia dzieckiem.
Muszę sobie wszystko dokładnie przemyśleć, co chcę zrobić, żeby nie wychylać się już więcej i gładko przejść tą drogę. Tym bardziej, że tyle dookoła mam motywacji! Jak nigdy.
Słucham: Motley Crue Marry-Go-Round
Czytam: William Shakespeare Miarka za miarkę
też podczas okresu zawalam dietę, nie wiem czemu tak jest. A motywacje pomagają, dasz radę :*
OdpowiedzUsuńMoże nie będzie tak źle z dietą w czasie okresu.
OdpowiedzUsuń3maj się
Chudnij:*
Zaplanowanie wszystkiego to dobry pomysł. Będziesz miała jeszcze większą kontrolę. Może nie będzie źle. Tylko się nastaw pozytywnie. Powodzenia ;*
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się, że masz zły humor... ale okres się zaraz skończy i będzie lepiej ;)
OdpowiedzUsuńo ja to samo.. mam 2 urodziny, a wolałabym, żeby po 1 od razu był3 sierpień ;] przy okresie zawsze jest większy apetyt, ale nie daj się ;*
OdpowiedzUsuńojj mi się właśnie okres kończy, łączę się w bólu -,-
OdpowiedzUsuńale nie martw się, po okresie dostaniesz takiego powera jak nigdy. Udowodnione naukowo - jakieś tam hormony sprawiają, że w tym czasie mamy więcej zapału do odchudzania i szybciej gubimy kilogramy :)
kradę zdjęcie, piękne jest.
Zgadza się, okres nie jest wytłumaczeniem, ale mi podczas niego jest o wiele ciężej przetrwać dzień choć w połowię dobrze. Powodzenia.. ;)
OdpowiedzUsuń